Skip to content
„Odeszłaś cicho, bez słów pożegnania…
Tak jakbyś nie chciała, swym odejściem smucić…
tak jakbyś wierzyła w godzinę rozstania,
że masz niebawem z dobrą wieścią wrócić”
J. Twardowski
Kiedy myślę o Małgosi, czuję ciepło, przygarniające ciepło…
Przygarniające nie tylko bliskich i przyjaciół, ale wielu ludzi,
dorosłych oraz dzieci, zwłaszcza te słabe, powikłane, zagubione…
I głęboko wierzę, że w tej ciemności, która nas ogarnęła,
kiedy zabrakło uśmiechu biegnącej wciąż ku człowiekowi Małgosi,
właśnie w tej ciemności – w naszych sercach świecą iskry dobra,
jakim zostaliśmy obdarowani przez tę drobną, ale niezwykłą kobietę.
Dlatego moja nadzieja jest odważna i przeczuwa, że nad Małgorzatą,
która swoją niepowtarzalną historią życia ubarwiła świat,
wschodzi światłość Pana.
w imieniu społeczności szkolnej
dziękuję Ci, Małgorzatko